środa, 29 stycznia 2014

Kolejne przykłady złego traktowania zwierząt

W poprzednich postach ukazane zostały zalety posiadania zwierzątka, jednak w ostatnich dniach napotkałam na artykuł w którym niestety przedstawiono raport, z którego wynika, że Polacy coraz gorzej traktują zwierzęta. 

 

"W Polsce systematycznie rośnie liczba osób skazanych za złe traktowanie zwierząt". To zdanie, które ukazało się Rzeczypospolitej, które niestety jest prawdziwe. Ludzie coraz częściej dopuszczają się wykroczeń w stosunku do zwierząt. Oto przykład:

 

Wychudzone zwierzęta uratowane z gospodarstwa pod Poznaniem

 

Oto treść artykułu z którym warto się zapoznać:


Sądy orzekają obecnie około 500 prawomocnych wyroków w tej sprawie. Jeszcze w 2003 r. było ich o połowę mniej.

Nie znaczy to, ze teraz gorzej traktujemy "braci mniejszych". Zdaniem Macieja Kujawskiego z Ministerstwa Sprawiedliwości to wynik większej czujności społeczeństwa na złe traktowanie zwierząt. Ludzie coraz częściej zgłaszają policji i straży miejskiej przypadki znęcania się.

Mateusz Janda ze Straży dla Zwierząt powiedział, że w zeszłym roku było 800 interwencji. W tym roku te statystyki będą jeszcze gorsze. W zeszłym roku o tej porze roku strażnicy interweniowali 130 razy. W tym roku zaliczyli już blisko 300 wyjazdów.

Statystyki byłyby jeszcze gorsze, gdyby organizacje pomagające zwierzętom zgłaszały w prokuraturze każdy przypadek torturowania zwierząt. Zwykle nie ma jednak takiej potrzeby, bo właściciele upomniani przez strażników poprawiają warunki życia swoich zwierząt.

Maciej Kujawski, komendant Straży miejskiej uważa, że wypadków znęcania się byłoby mniej, gdyby kary były bardziej dotkliwe. Kary pieniężne lub prace społeczne - na przykład w schronisku, byłyby skuteczniejsze niż obowiązująca dotychczas kara do roku pozbawienia wolności oraz grzywna.

Straż dla Zwierząt wspólnie z Ogólnopolskim Towarzystwem Ochrony Zwierząt "Animals" pracują nad projektem nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Stowarzyszenia przewidują w niej zwiększenie kar za znęcanie się nad zwierzętami.











sobota, 11 stycznia 2014

Jak pomaga zooterapia?

Jak pomaga zooterapia?

Oprócz radości, jakiej mogą dostarczać zwierzęta, spotkania z psem mogą wspierać wybrane obszary w zakresie funkcjonowania dziecka





















 Podczas kontaktu ze zwierzęciem dzieci często reagują radością, uśmiechem, nadzwyczajnym podnieceniem. Labilność emocjonalna, która bardzo często towarzyszy niepełnosprawnym i ich rodzinom nie wpływa dobrze na rozwój emocjonalny dziecka. Dlatego, jeśli zajęcia z psem wywołują pozytywne emocje, należy pozwolić mu doświadczać jak najwięcej spotkań ze zwierzęciem.

Zajęcia dogoterapii z udziałem psów pomagają:
• przełamać lęk przed psami pogłębiać kontakt z nim poprzez podchodzenia do psa, głaskanie go i przytulanie się
• kształtować orientację w schemacie własnego ciała
• poznawać budowę ciała zwierzęcia

• stymulować zmysły: słuchu, wzroku, dotyku
• ćwiczyć koncentrację uwagi

• wyzwalać spontaniczną aktywność dziecka wobec psa
• doskonalić sprawność ruchową poprzez ćwiczenia wykonywane przez dziecko we współdziałaniu z psem
• kształtować i rozwijać umiejętność okazywania emocji i uczuć związanych z kontaktem ze zwierzętami
• doskonalić umiejętność naśladowania ruchu całego ciała i poszczególnych gestów poprzez obserwowanie

czynności wykonywanych przez zwierzę i naśladowanie ich (z pomocą terapeuty, nauczyciela, samodzielnie) np. chodzenie, siadanie, leżenie
• uczyć wykonywania czynności pielęgnacyjnych wobec psa np. karmienia, czesania, wycieranie pyska
• uczyć zasad bezpiecznego postępowania z psami
• kształtować nawyki higieniczne związane z kontaktem z psami np. mycie rąk po zakończeniu zajęć
• uczyć samodzielności poprzez stwarzanie dziecku możliwości samodzielnego wywiązywania się z działań podejmowanych wobec psa np. karmienie, prowadzenie na smyczy



Zaobserwować można:
• duże ożywienie chorych w kontakcie ze zwierzętami
• wyzwalanie reakcji pozawrebalnych np. ożywionej gestykulacji
• wyzwalanie reakcji głosowych np. naśladowanie szczekania psa
• wyzwalanie spontanicznej aktywności werbalnej poprzez wywoływanie okrzyków radości i wyrazów
• dźwiękonaśladowczych np. „ej!”, „och!”, „tu!”, „bach!”, „hop!”, „hau!”
• pojawianie się pierwszych adekwatnych reakcji słownych np. wymówienie imienia psa
• powtarzanie wyrazu „pies”, imion psów, imion terapeutek (z podziałem na sylaby i całościowo)
• próby samodzielnego użycia ćwiczonych wyrazów w adekwatnych sytuacjach
• wzbogacenie zasobu słownictwa biernego tzn. rozumienie słów związanych z dzieckiem, psem (nazwy części ciała, nazwy czynności, nazwy cech, nazwy akcesoriów związanych z psem)
• wzrost umiejętności wyrażania swoich uczuć w sposób werbalny i niewerbalny (gestami, mową ciała) w zależności od możliwości dziecka




Zajęcia z udziałem psów pozwalają także:
• doskonalić sprawność aparatu artykulacyjnego: języka, warg, żuchwy
• doskonalić sprawność aparatu oddechowego, który maja ścisły związek z usprawnianiem porozumiewania się dziecka z otoczeniem za pomocą mowy.



Informacje pochodzą ze strony internetowej Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym PRZYJACIEL. Adres fundacji: http://www.przyjaciel.pl/jak-pomaga/

Czym jest dogoterapia oraz zooterapia?

Czym jest dogoterapia oraz zooterapia?


Definicja dogoterapii przyjęta przez Fundację Przyjaciel brzmi: jest to terapia kontaktowa z udziałem psa polegająca na wieloprofilowym usprawnianiu dzieci i dorosłych. Dogoterapia jest rodzajem pracy uzupełniającym szeroko rozumianą rehabilitację i nie może pozostać jedyną forma terapii a stanowi uzupełnienie całości oddziaływań terapeutycznych. Spotkania z psami (a także z innymi zwierzętami) mogą przyjmować różne formy. Mogą to być spotkania jednorazowe lub ciągłe, mające na celu dostarczenie pozytywnych emocji lub na przykład kształtujące funkcje poznawcze.


Krótka historia
Pierwsze doniesienia o wykorzystaniu zwierząt w terapii pochodzą z 1792 roku. W Anglii w zakładach dla osób z problemami psychicznymi, zostały one wprowadzone jako alternatywa dla konwencjonalnych terapii. Pacjenci mieli za zadanie uczyć się samokontroli poprzez sprawowanie opieki nad zwierzętami. Elementem terapeutycznym było także powierzenie im pełnej odpowiedzialności za wychowanie pupili. Ta innowacyjna metoda musiała odnieść dość spektakularne skutki, gdyż została wprowadzona do wielu innych szpitali. W 1903 roku W. Fowler Bucke po analizie dziecięcych wypracowań na temat psa, wysunął wniosek o uzdrawiającej roli zwierzęcia, która łagodzi dziecięcą samotność.





Za ojca zooterapii uważa się Borisa M. Levinsona. Levinson był świetnie wykształconym amerykańskim psychologiem, który specjalizował się w terapii psychoanalitycznej dzieci. Do pracy przychodził ze swoim psem, który opuszczał gabinet na czas wizyt maluchów. Pewnego dnia nie zdążył opuścić gabinetu, gdyż oczekiwany pacjent zjawił się wcześniej. Ku olbrzymiemu zdumieniu Levinsona chłopiec, który przez kilka miesięcy nigdy nie odezwał się podczas sesji terapeutycznych, zaczął rozmawiać z jego psem. To pojedyncze zdarzenie skłoniło go do bliższego poznania tego obszaru i przeprowadzenia badań. Pierwsze wyniki swoich obserwacji zaprezentował już w 1961 roku na corocznej konferencji Stowarzyszenia Amerykańskich Psychologów, gdzie postanowił podzielić się swoimi wynikami i zasugerował konieczność bliższego zbadania tej nowej metody terapii. Nie wszyscy jednak zgodzili się z jego opinią, a część członków stowarzyszenia wyraźnie skrytykowała jego pomysł. W 1964 roku Levinson opublikował artykuł, w którym po raz pierwszy zostało użyte określenie „Pet Therapy”. Termin ten do dnia dzisiejszego funkcjonuje w języku angielskim i oznacza terapię z udziałem zwierząt. Całą dalszą karierę naukowiec poświęcił temu zagadnieniu. W 1969 roku została wydana pierwsza z jego trzech książek, w której przestał swoją technikę nazywać „Pet Therapy”, a zaczął „pet-oriented child psychotherapy”. Publikując kolejne artykuły i książki zaczął zyskiwać szacunek i uznanie pośród sceptycznie nastawionych kolegów – naukowców. Po prezentacji artykułu „Pet and Environment” w Londynie w 1975 roku brytyjska prasa nazwała go „Freudem dogoterapii”. Levinson zmarł 2 kwietnia 1984 roku w wie ku 76 lat podczas pracy z jednym ze swoich małych podopiecznych. Po jego śmierci stowarzyszenie Delta Society wystąpiło do wdowy po naukowcu o zgodę na utworzenie nagrody dla badaczy tej dziedziny im. Borisa Levinsona.

Aby ujednolicić pracę ze zwierzętami, a także, aby zdefiniować ich rolę w poszczególnych zajęciach, organizacja Delta Society w 1996 roku opublikowała dwie definicje, które zostały przyjęte przez środowiska zajmujące się zooterapią. Także w Polsce coraz częściej odwołuje się do nich przy omawianiu pracy terapeutycznej.

AAA (Animal Assisted Activity) – zajęcia z udziałem zwierząt
Dla beneficjantów z tego typu spotkań płyną korzyści społeczne, edukacyjne, motywacyjne, a także rekreacyjne. Tego typu zajęcia prowadzone są przez osoby, które nie muszą mieć przygotowania medycznego lub psychologicznego, gdyż w tej formie nie układa się indywidualnych programów terapeutycznych. Zajęcia według pewnego scenariusza mogą być prowadzone w różnych grupach i nie wymagają indywidualnego zastosowania. W tego typu spotkaniach uczestniczą najczęściej grupy osób, które są mieszkańcami domów opieki społecznej, ośrodków leczniczych, hospicjów. W tych spotkaniach nie jest wymagane, aby prowadzący i psy (lub inne zwierzęta) nie zmieniali się – jest to nawet wskazane. Celem tych wizyt jest przede wszystkim umożliwienie kontaktu ze zwierzęciem, zabawa z nim. Dla dzieci jest to możliwość bliskiego poznania z żywym stworzeniem. Spotkania przebiegają według scenariusza, w którym główną część zajmują zabawy, a u osób starszych czynności pielęgnacyjne. Czas ich trwania jest uzależniony tylko od prowadzących i spotkanie trwa tyle, ile jest to konieczne. AAA nie wymaga prowadzenia dzienników terapeutycznych.


AAT (Animal Assisted Therapy) – terapia z udziałem zwierząt
W tym podejściu zwierzę jest integralną częścią procesu leczenia. Terapię, według opracowanego programu terapeutycznego, prowadzi wykwalifikowany terapeuta (np. lekarz, rehabilitant, psycholog). Jak każdy proces terapeutyczny, ta forma spotkań ma ściśle określony cel. Cele w terapii AAT mogą być różne i są uzależnione od indywidualnych potrzeb pacjenta. AAT jest zaplanowanym działaniem ulepszającym fizyczne, socjalne, emocjonalne i poznawcze funkcjonowanie człowieka.


Wszystkie informacje na temat dogoterapii pochodzą ze strony internetowej Fundacji Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym, PRZYJACIEL
 http://www.przyjaciel.pl/co-to-jest/

piątek, 10 stycznia 2014

Kilka słów o zooterapii

Kilka słów o zooterapii

Zooterapia (animaloterapia) – terapia z udziałem zwierząt.
Zasadniczo dzielona jest (według terminologii anglosaskiej) na:
  • AAA – Animal Assisted Activities – zajęcia z udziałem zwierząt
  •  
  • AAT – Animal Assisted Therapy – terapia z udziałem zwierząt (ukierunkowane i celowe działania terapeutyczne podlegające dokumentacji i ewaluacji)
  •  
  • AAE – Animal Assisted Education – edukacja z udziałem zwierząt (w Polsce nie jest odrębną formą, ponieważ zwykle nie występuje samodzielnie, a jej elementy wchodzą w zakres AAA i AAT)
  •  
W Polsce najczęściej spotykane formy zooterapii to:
W Europie Południowej od 1966 roku popularna stała się onoterapia (zajęcia z osłem). W krajach, gdzie znajdują się duże oceanaria popularna jest delfinoterapia.

 źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zooterapia

sobota, 4 stycznia 2014

Dogoterapia

Czy wiemy czym jest dogoterapia?

Terapia z udziałem psa








Dla kogo?

Beneficjentami zajęć z udziałem zwierząt zwykle zostają dzieci. To dla nich, w sposób szczególny, zwierzęta są interesujące, zagadkowe, ciekawe, a przez to wyzwalają w nich motywację do podejmowania różnych aktywności, których na co dzień często unikają, zwykle z powodu ograniczeń wynikających z choroby.
W sposób szczególny ten wzrost motywacji do działania wykorzystywany jest w spotkaniach typu AAT, czyli tam, gdzie zajęcia mają przynieść konkretny efekt terapeutyczny. Oczywiście często dogoterapia wykorzystywana jest także w pracy z ludźmi starszymi, samotnymi, oraz przebywającymi na długotrwałej hospitalizacji, w więzieniach lub hospicjach. Najczęściej jednak to właśnie dzieci, czy to niepełnosprawne, czy zdrowe, korzystają z tych spotkań.
Podczas kontaktu ze zwierzęciem dzieci często reagują radością, uśmiechem, nadzwyczajnym podnieceniem. Labilność emocjonalna, która bardzo często towarzyszy niepełnosprawnym i ich rodzinom nie wpływa dobrze na rozwój emocjonalny dziecka.  

Dlatego, jeśli zajęcia z psem wywołują pozytywne emocje, należy pozwolić mu doświadczać jak najwięcej spotkań ze zwierzęciem.

 http://www.przyjaciel.pl/dla-kogo/

czwartek, 2 stycznia 2014

Dlaczego warto mieć pupila?

Po wskazaniu:
1). Praw Zwierząt
2). Organizacji walczących o prawa zawierząt
3). Ukazaniu, że zwierzę to nie zabawka
4). Podaniu rozwiązań w jaki sposób możemy wspomóc schroniska i organizacje

Naszedł czas, by pokazać, dlaczego warto mieć pupila?













Jakie są zalety posiadania zwierzątka?
 


Dlaczego warto adoptować zwierzęta?